10.04.2010 Okęcie
10.04.2010 Okęcie
intheclouds intheclouds
4562
BLOG

Moja hipoteza - w odpowiedzi blogerowi 35stan

intheclouds intheclouds Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

Tak, jak obiecałam postaram się odnieść do hipotezy 35stana dotyczącej wydarzeń 10.04.2010 (całość dostępna jest tu: http://stan35.salon24.pl/543831,smolensk-2010-kalendarium-wydarzen)

W przypadku analizy geopolitycznej 35stana nie mam nic do dodania, ani do poprawienia, bo z faktami - jak napisałam pod poprzednią notką - się nie dyskutuje.

Na czerwono - moim zdaniem błędne założenia, na niebiesko - moje wyjaśnienia.

 


 10.04.2010  -  KALENDARIUM WYDARZEŃ HIPOTEZA INSCENIZACJI KATASTROFY

ok.  5:00  - c.p. wjeżdża na dworzec kolejowy w Smoleńsku pociąg spoecjalny z Warszawy z uczestnikami uroczystości w Katyniu (w tym z wieloma parlamentarzystami, np. z A.Macierewiczem, E.Siarką)       

5:29  -    c.p. startuje jak- 40 nr 044 z dziennikarzami na pokładzie. W czasie kołowania dziennikarze widzą jak żołnierze wyprowadzają tupolewa z hangaru i który wg ich relacji "grzeje silniki"   

 

ok. 5:40  -   c.p. startuje TU154M nr 102 z namalowanym numerem 101, z nieznaną załogą i pasażerami (można domniemywać, że to ta część mniej ważnych osób)

10.04.2010 Warszawa - wschód słońca godz. 05.54.

Proszę spojrzeć na zdjęcie nr.1, to z różową poświatą i tupolewem udającym się na pas startowy. Uwzględniając te dane można założyć, że start samolotu miał miejsce ok. godz. 06.00.

Jeśli chodzi o pasażerów - sądzę, że część z nich była dość ważna: np. Sasin. Jako osoba mająca dobry kontakt z dziennikarzami myślę nawet, że to nawet on był źródłem informacji przekazanej przez Wudarczyka "bo tu już jest delegacja, która przyleciała innym samolotem". To, że pasażerowie zostali później, już w Smoleńsku rozdzieleni i część z nich była w Katyniu, a część po prostu znikła - to inna sprawa.


     6:50  -     c.p. w Smoleńsku na Siewiernym ląduje TU154M nr 102 (z namalowanym nr 101), samolot opuszczają pasażerowie,po dprawie paszportowej są lokowani do przygotowanych autokarów i odjeżdżają z lotniska w nieznane miejsce.

Licząc ok. 60 minut przelotu tutki na trasie Warszawa - Smoleńsk i zakładając, że samolot wyleciał ok. godz. 06.00, daje nam to przybliżony czas 07.00, kiedy tupolew powinien znaleźć się nad Smoleńskiem.


Dodajmy do tego pierwsze relacje, które moim zdaniem są najbliższe prawdzie: "samolot godzinę krążył nad lotniskiem", "zrobił cztery okrążenia", "gubił paliwo" (wiem, że w tupolewie nie ma mechanizmu zrzutu paliwa, ale właśnie dlatego musi je wypalać przed ew. lądowaniem awaryjnym).


Relacja Pyzy sprzed bramy lotniska to potwierdza: "Wszystko wydarzyło się ok. 200 metrów stąd, za tymi drzewami. Tam runął samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim ok. godz. 10.00. Dwieście metrów w drugą stronę jest hotel, w którym zakwaterowana jest ekipa telewizji. Myśmy jeszcze ten samolot słyszeli, jak podchodził do lądowania, słyszeliśmy wielokrotnie szum silników niemal nad naszymi głowami, ale nic wtedy jeszcze nie budziło niepokoju. To, co my słyszeliśmy, później potwierdzali świadkowie, mówią, że czterokrotnie samolot podchodził do lądowania (...)". (http://www.youtube.com/watch?v=U5bt0nOl80c#t=143)

Co ciekawe Pyza w swojej relacji mówi też, że słyszał silniki tupolewa - czyli był w Smoleńsku, kiedy samolot "latał nad głowami", ale o katastrofie dowiedział się dopiero w Katyniu (http://www.youtube.com/watch?v=FZkvTVpyMpM#t=54). Samolot wypalał więc godzinny, powrotny zapas paliwa. Awaryjnie wylądował ok. 08.00 (dokładnie o 07.56). "Mieliśmy wypadek, ale nic mi nie jest" - nagrane na pocztę głosową pochodzi z tego właśnie czasu.


Oczywiście była to niewyremontowana 102, która do Samary poleciała tylko po to, aby dostać nowe malowanie - identyczne ze 101. Nie dość, że była niewyremontowana, starsza kilka lat niż oficjalnie jest to przedstawiane (http://stan35.salon24.pl/545928,smolensk-2010-ile-wart-byl-tu154m#comment_8346025), podczas lądowania awaryjnego została też uszkodzona - i to ją przeznaczono do odegrania głównej roli w smoleńskiej inscenizacji.


  7:15  -      c.p. na Siewiernym ląduje Jak-40 nr 044 z dziennikarzami na pokładzie, dziennikarze po odprawie paszportowej wsiadają do podstawionego środka transportu i udają się do Katynia. Załoga  Jak-40 nr 044 na placu postojowym dla samolotów , w niewielkiej odległości od "wieży kontroli lotów" , oczekuje w samolocie na lądowanie samolotu TU154M nr 101 z delegacją z Prezydentem L.Kaczyńskim na czele.
   

7:21  -     c.p. z Okęcia startuje samolot TU154M nr 101 z drugą częścią delegacji (tymi ważniejszymi z Prezydentem na czele)

7.21 lub 7.57 - jak powiedział Czaban. Ta tutka nie doleciała prawdopodobnie nawet do Rosji.


ok.8:05  -    c.p. załoga Jak-40 nr 044 nawiązuje łączność radiową z TU154M nr 101 a po jej zakończeniu wychodzi na zewnątrz i nasłuchuje dźwięków silników Tupolewa, który ma się zbliżać do lotniska

Załoga nawiązuje kontakt z załogą, która jest już pod kontrolą zamachowców.


ok.8:18  -    c.p. załoga Jak-40 nr 44 słyszy silniki Tupolewa podchodzacego do lotniska, potem wejście silnikow na maksymalne obroty, potem jakieś trzski i wybuchy. Natychmiast przy samolocie pojawiają się żołnierze rosyscy i nie pozwalają  opuszczać samolotu załodze , która chciała się udać w kierunku słyszanych odgłosów(bo nic nie widzieli z powodu gęstej mgły) . Gdy  pilot Wosztyl zapytał wybiegającego z wieży człowieka, co z samolotem, usłyszał : "odleciał". To samo usłyszała stewardessa Żulińska -Pondo od człowieka mówiącego po polsku, przejeżajacego w limuzynie jakiej używaja dyplomaci: "samolot odleciał"

Na samym początku bym dodała "Uszkodzona maszyna 102 przemalowana na 101, która wylądowała awaryjnie w Smoleńsku, startuje z pasa w kierunku wschodnim".Piloci jaka słyszą przecież narastające dźwięki silnika "jak przy starcie".      

 

8:23  -   c.p. z pokładu TU154M nr 101 dzwoni przez telefon satelitarny Prezydent L.Kaczyński do swego brata Jarosława i przekazuje informację o stanie chorej mamy i powiada , że za kilkanaście minut będą lądować(widać nie miał informacji o złych warunkach panujących na Siewiernym)      

8:23: 33 c.p. rozmowa Braci zostaje gwałtownie przerwana

ok. 9-tej     c.p. zgromadzeni na płycie lotniska oficjele polscy i rosyjscy a także dziennikarze zaczynają się orientować,  że coś się wydarzyło, po ruchach samochodów  służb rosyjskich. Ambasador Bahr każe kierowcy jechać za nimi (najpierw jadą w kierunku zachodnim, potem zawracają na wschód). W świat idzie informacja o katastrofie samolotu z prezydentem Polski na pokładzie (najpierw mówi się o Jak-40, potem o TU154M), który podchodził 4-ro krotnie do lądowania (na wykonanie  3 kręgów nadlotniskowych potrzeba 33-36 minut czasu) i zahaczył o maszt radiolatarni (potem mówi się o drzewie i urwaniu skrzydła i beczce autorotacyjnej). W świat idzie informacja, że "wsie pogibli" i zawinili piloci, którzy we mgle zeszli ponizej 100m pod naciskiem Prezydenta, którego do tego słonił brat Jarosław podczas tajemniczej rozmowy przez telefon satelitarny (rozmowa została  gwałtownie przerwana).

Bahr: Myśmy słyszeli tylko jak przelatywał nad lotniskiem nisko, potem wszystkie samochody zaczęły jechać w tamtym kierunku”,media pierwsze relacje: “samolot nie przyziemił, nie wylądował”)

--------------

UZUPEŁNIENIE:
 

Ił-76, który miał dwa razy przelecieć nad lotniskiem pomiędzy 7.00 a 8.00 cz.p. nie lądował dlatego, że jego zadaniem było zrzucenie piany gaśniczej po zachodniej stronie pasa lotniska.

intheclouds
O mnie intheclouds

"Ludzi można podzielić na dwa rodzaje; tych, którzy są wytworem świata, w którym żyją, i tych którzy są wytworem samych siebie, którzy choć świata nie zmienili, nie dali się zmienić światu. Oni chodzą po świecie, a nie świat po nich". Mr Stachura Galeria zdjęć ze Smoleńska: clouds.web-album.org Polecane notki: 1) Czołg i milicja 2) Tu-154 i Jak-40 - czas przelotu do Smoleńska 3) Tusk 7.04 przyleciał wcześniej i się spóźnił 4) Tu-154 lądował 9.04 w takiej samej mgle 5) O trzech samolotach do Smoleńska 6) Tajemnice lotu 7.04.2010 7) Był sobie hangar; Okęcie 2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka